Tytułem wstępu historia mojego gestaltu
– czyli opowieść o tym, jak luźna refleksja o szczęściu stała się poważnym pytaniem egzystencjalnym, a w końcu esejem o harmonii. Więcej…
Filozofie szczęścia
Wiele już napisano rozpraw i wiele mówiono na temat szczęścia. Sięgnęłam do jednej z nowszych, w tej dziedzinie pozycji pt. „Szczęście. Od mądrości starożytnych po koncepcje współczesne.” z nadzieją, że znajdę tu wszystko, czego potrzebuję: przegląd filozofii i podsumowującą je spójną koncepcję szczęścia. Autor: Jonathan Haidt – jest przedstawicielem psychologii pozytywnej, której celem jest pomaganie ludziom w poszukiwaniu szczęścia i celu życia. Niestety, rozczarowałam się, nie znalazłam tu żadnej spójnej idei, raczej jest to przegląd wielkich idei, z których każda, na swój sposób, wydaje się być wyjątkowa i wiarygodna. Tylko którą wybrać? Więcej…
Harmonia
Jaka jest zatem wspólna cząstka definicji szczęścia bez względu na podejście filozoficzne, religię i kulturę? Kiedy człowiek jest szczęśliwy? Czyż nie wtedy, gdy jest w zgodzie ze sobą, spełnia i rozwija własne życie, potrafi się nim cieszyć i towarzyszy innym w odkrywaniu ich drogi? Na myśl przychodzi mi harmonia, równowaga wańki-wstańki, albo jak kto woli namagnetyzowana krawędź Tatarkiewicza. Świadomość siebie i harmonia z samym sobą na wszystkich poziomach egzystencjalnych, harmonia małych celów życiowych z dalekosiężnymi i ich zgodność z celem i sensem życia ale też harmonia z innymi ludźmi, zgodność i spójność niezbędna do rozwoju człowieka, do bycia szczęśliwym. Więcej…
Spotkanie ja-ty
Znalazłam swoją definicję szczęścia, poświęciłam chwilę refleksji jej znaczeniu. I jak to zwykle bywa: „chwila oświecenia i absolutnej harmonii minęła i na nowo pojawiły się odwieczne pytania”[1], tylko już na innym poziomie. Zaczęło mnie nękać kolejne pytanie – otworzył mi się kolejny Gestalt: jak moje rozumienie szczęścia wpływa na relację terapeutyczną? I czy aby to, co sobie ułożyłam, nie stoi w sprzeczności z założeniami terapii Gestalt? Czy na tym poziomie ja (prywatnie i w roli terapeuty) jestem spójna? Jak ta moja spójność, bądź niespójność oddziałuje na osobę, z którą się spotykam? Więcej…
Praca Gestaltem
W terapii „chodzi (…) przede wszystkim o ciągłe poszukiwanie harmonii, lepszej jakości życia.”[1] „Zmierza (ona) do odnalezienia pełni ludzkiego istnienia”[2], odkrycia jak „pielęgnować swoją teraźniejszość i uczynić się jak najszczęśliwszym”[3], „bo wszyscy mamy prawo do szczęścia.”[4] Więcej…
Podsumowanie
Czas na domknięcie i na zanurzenie się w kolejne, czekające Gestalty, ze świadomością, że nie są to ostateczne odpowiedzi. Więcej…